Oprócz tarasów, już dawno na blogu nie pokazywałam Wam, jak zmienił się nasz dom z zewnątrz od czasu, kiedy w nim zamieszkaliśmy kilka lat temu. Pewnie już zauważyliście, że w HOUSE LOVES nic nie dzieje się od razu, bo niestety - szewc bez butów chodzi. Tym bardziej jestem szczęśliwa, że w końcu przyszła pora na przemyślane oświetlenie zewnętrzne naszego domu. Wybrałam kilka najciekawszych, wg mnie, modeli lamp i kinkietów zewnętrznych, aby dom wyglądał równie pięknie w dzień jak i w nocy. Dzisiaj chcę Wam pokazać: jak bardzo oświetlenie dodaje charakteru, ozdoby i elegancji bryle domu i wcale nie muszą to być standardowe rozwiązania.
Read MoreDzisiaj pokażę i opowiem Wam o naszym wyśnionym tarasie przy ogrodzie. Czekałam na niego wiele lat, marzyłam o nim i projektowałam GO, już kilka razy zmieniając zdanie, styl i decyzje. W naszym domu nie pojawił się od razu. Był za duży, aby od razu go wykonać, a nawet za duży, by wykonać go nieco później. Cały czas czekał. Kiedy się wprowadziliśmy do domu HOUSE LOVES, nie było mowy o urządzaniu tej przestrzeni. Były wtedy ważniejsze rzeczy do wykończenia, a półśrodki nigdy mnie nie interesowały. Kiedy projektuję wnętrze dla siebie, a ze względu na budżet nie mogę osiągnąć swojego celu, wolę zostawić to i poczekać, aż nazbieramy tyle funduszy, ile potrzeba - i będzie można zrobić wtedy wszystko idealnie. To właśnie dotyczyło tarasu. Teraz jest tak jak chciałam, choć musiałam czekać 4,5 roku.
Read MoreNie uwierzycie z czym ja dzisiaj do Was przychodzę :) ze naszą spiżarnią :) tak właśnie! W końcu po wielu latach, udało mi się doprowadzić ją do stanu o jakim marzyłam od początku (choć też nie nastawiajcie się na jakieś fajerwerki), ale dzięki temu mogę Wam ją dzisiaj pokazać. Pytaliście o wnętrze naszej spiżarni wiele, wiele, wiele razy. Chcieliście zobaczyć jak HOUSE LOVES to sobie organizuje, jak urządziłam to pomieszczenie i jakich mebli użyłam, a ja ciągle ukrywałam co jest za naszymi czarnymi, pięknymi, suwanymi drzwiami (link do posta o drzwiach >>>). Opisałam Wam wszystkie pozostałe pomieszczenia naszego domu (zobaczcie całą serie postów ‘Od inspiracji do realizacji’ >>> link), ale ciągle bez spiżarni.
Dziś rozsuwam Wam drzwi na oścież.
Read MorePo raz trzeci przychodzę do Was z sesją - prosto z mojej osobistej sypialni. Nie wiem co takiego jest w tym pomieszczeniu, że już sam jego widok mnie uspokaja, a co dopiero cudowny i błogi tam sen. Bardzo lubię ten nasz azyl, bo to przestrzeń, w której jest wszystko 'po dorosłemu', a dzieci nie mają tutaj wstępu. Jedyne na co pozwalam mojej córce, to wieczorne odwiedzanie rodziców w łóżku i piesze, nocne wędrówki :) Uwielbiam ten mój ład i porządek i to, że każdy szczegół znajdę tutaj zawsze na swoim miejscu. Dlatego właśnie (chyba) moje serce wraca tutaj często i też częściej niż w innych pokojach, chce mi się tutaj zmiany.
Read MoreZajrzyjcie dzisiaj, wieczorową porą do mnie na taras w świetle świec i lampek ... przybądźcie... ja czekam... mam herbatkę, kocyk, herbatniki i dobrą muzykę... zapraszam Was do obejrzenia wieczornej sesji mojego TARASU NAD GARAŻEM. Jeśli trafiliście tutaj pierwszy raz, przeczytajcie poprzedniego posta o tarasie (gdzie podsumowałam wszystkie elementy na jakie składa się taras >>>). Dzisiaj doczytacie jedynie o kosztach budowy i urządzenia tego tarasu oraz pooglądacie go w nocnej odsłonie.
Read MoreW końcu mogę to napisać: nasz taras nad garażem jest ukończony!!! Zapraszam Was, więc dzisiaj na piętro naszego domu, nad garażem, gdzie tego lata wybudowaliśmy i urządziliśmy taras. Był on moim wielkim marzeniem, które udało się spełnić... więc jestem przeszczęśliwa i mam nadzieję, że nasza realizacja będzie dla Was dużą inspiracją, a także drogą do spełniania Waszych marzeń.
Read MorePrawie dwa lata temu pokazałam Wam na blogu moje biuro domowe (link do posta o biurze >>>). To było pierwsze ukończone pomieszczenie w naszym nowym domu, głównie dlatego, że było urządzone z mebli, które posiadałam już w poprzednim domu (link do postów z House Tourem po poprzednim domu >>>). I nigdy bym się nie spodziewała, że już po pół roku od tamtego czasu to biuro stanie się Pracownią Projektową HOUSE LOVES, w której pracuję codziennie, na swoim, jako blogger (zobacz link do mojej oferty współpracy na blogu >>>), projektant wnętrz (zobacz link do mojej oferty projektowej >>>) oraz jako kreator wizerunku (link do mojej drugiej pracowni graficznej >>>). Dzisiaj chcę Wam pokazać jak bardzo zmieniło się ostatnio to pomieszczenie i opowiedzieć DLACZEGO!
Read MorePrzedstawiam Wam dzisiaj bawialnię mojego dziecka. Zapytacie pewnie: po co komu bawialnia, jak się ma taki wielki swój pokój na piętrze? (link do projektu pokoju mojej córki >>>) Już spieszę z odpowiedzią. Kiedy mieszkaliśmy w Anglii z Mr M, zaobserwowałam, że większość wielodzietnych rodzin posiada w domu bawialnię, która znajduje się na parterze domu koło salonu. Pomyślałam: 'No oszaleli ci Anglicy!' Po jakimś czasie, odwiedzając znajomych i jednocześnie ich dzieci, zauważyłam, że posiadanie bawialni na dole jest genialne w piętrowym domu. Po pierwsze, jako rodzic masz ciągłą kontrolę nad tym, co robią Twoje dzieci... większość dnia spędzacie przecież na dole: w kuchni czy salonie. A dzieci? Albo plączą się pod nogami, albo rozkładają wszędzie swoje zabawki, albo ... właśnie... mają swój kąt i są jednocześnie ciągle pod kontrolą rodzicielską. Po drugie, ponieważ mają swój kąt, tam pozostają razem ze swoimi zabawkami :) To bardzo fajny argument - jak dla mnie. W poprzednim domu, kiedy Gabi się urodziła, wynieśliśmy z salonu stolik kawowy, przytargaliśmy pudła z zabawkami i przez dobre dwa lata opanowały one salon całkowicie. Kiedy posiada się bawialnię przy salonie, zabawki w większości pozostają w tamtym pokoju, a pojedyncze ich okazy czasami pojawiają się na stole w jadalni czy pod fortepianem :) Stąd też mogę od razu Wam odpowiedzieć na pytanie: DLACZEGO w HOUSE LOVES jest CIĄGLE PORZĄDEK? Bo mamy bawialnię. Bo cały bałagan zabawkowy zawsze tam ląduje. Bo nawet jak się rozprzestrzeni na salon, taras czy kuchnię - na kilka godzin, to w kilka minut mogę go usunąć do bawialni. No, jak ja kocham tę bawialnię, to nawet nie wiecie :) Po trzecie, kiedy moja Gabi jeszcze spała w dzień, kładłam ją w bawialni, zamykałam drzwi i mogłam swobodnie za drzwiami hałasować, krzątając się po kuchni. Gdyby leżała w salonie, nici z gotowania. Obudziłaby się. Po czwarte, nasza bawialnia posiada rozkładaną sofę, więc w razie czego staje się też pokojem gościnnym. Gdyby ten pokój był tylko gościnnym, stałby bezużyteczny przez większość czasu. A tak, spełnia dwie funkcje.... Mam tylko nadzieję, że moim gościom nie przeszkadzają chmurki na ścianie :)
Read MoreDzisiaj podsumowanie projektu małej łazienki, którą po części już widzieliście, kiedy opisywałam czarne metalowe drzwi prysznicowe (link do posta tutaj>>>) , czy zrobiony własnoręcznie uchwyt/drabinka/wieszak miedziany na ręczniki (link do posta z instrukcjami tutaj >>>). Mogliście też już przeczytać o planach, jakie snułam dwa lata temu, kiedy łazienkę projektowałam (link do posta >>>). Dzisiaj w końcu nadszedł czas na zestawienie wszystkiego razem w jednym miejscu.
Read MoreMój salon, choć nie wygląda, jest dla mnie ciągle nie ukończonym wnętrze, a mieszkamy w naszym domu już 2,5 roku. Owszem, można by powiedzieć ze gadam bzdury, ale ja po prostu wiem, że brakuje w nim jeszcze najważniejszego: kominka z obudową. Zdecydowaliśmy się w końcu ją wykonać i już za chwilę będę mogła pokazać Wam efekt końcowy, ale póki co, na komputerze zalegają mi zdjęcia salonu z zeszłej wiosny i szkoda by było Wam ich nie pokazać. Dlatego w tym poście robię szybkie podsumowania projektu salonu, ale kiedy kominek będzie skończony to wtedy bardziej szczegółowo opiszę Wam jak się użytkuje taki salon od dwóch lat. Dzisiaj starałam się podlinkować Wam najważnijsze zagadnienia, o których już wcześniej pisałam.
Read MoreZapraszam Was dzisiaj na pięterko, gdzie możecie zobaczyć jak narazie zaaranżowałam nasz hol, by jak inne pomieszczenia w naszym domu mógł czuć się poniekąd ukończony. Na razie nic mi więcej tam do szczęścia nie potrzeba i jestem zachwycona tym efektem.
Read MoreZasypywana pytaniami 'skąd to?', a 'skąd tam to?' postanowiłam napisać jednego podsumowującego posta z listą rzeczy użytych w pokoju dziecięcym mojej Gabrysi. Cieszę się, że pokój się Wam tak bardzo podoba i mam nadzieje, że przyda Wam się ta lista przy tworzeniu własnych projektów dla Waszych dzieci. Jeśli jednak nie chcecie podjąć takiego wyzwania zapraszam do mnie - zaprojektuję coś dla Was (ps1. link do opisu moich usług projektowych >>>) i (ps2. terminy mam bardzo odległe, więc proszę pytać jak najwcześniej).
Read More