Jak Siać Trawę Samemu
jakiś czas temu pisałam o nawadnianiu ogrodu (post tutaj >>>). teraz przyszedł czas na opisanie kolejnego etapu - sianie trawy tak jak i nawadnianie - sami (prawie) wysialiśmy trawę, chcąc jak najszybciej zagospodarować przestrzeń wokół domu (chociaż w ten minimalny sposób). zapobiega to wnoszeniu piasku do domu, likwiduje kurz unoszący się na działce, który oknami wdziera się do wnętrza i, dodatkowo, niszczy elewację. a na koniec - diametralnie poprawia komfort i wygląd domu.
DOPISEK: tutaj także macie link do posta, w którym opisuję, jak dbamy o nasz trawnik i co posadziliśmy na żywopłot :)
z pomocą jak zwykle, przyszło nam nasze doświadczenie w tym temacie, ale także i architekt ogrodów Wiktor Kłyk (strona tutaj >>>), który będzie projektował nasz ogród docelowo. na tamtym etapie doradził jak to zrobić prawidłowo, a dzięki temu dzisiaj mogę wam o tym napisać.
dlaczego warto zasiać trawę w ogródku
OD RAZU PO SKOŃCZENIU BUDOWY DOMU
jeśli nie rozbiliście banku, to zapewne po wybudowaniu domu i urządzeniu jego wnętrz nie będzie już was stać na zrobienie ogrodu marzeń :) taka jest rzeczywistość i trzeba się z tym pogodzić albo wziąć od razu większy kredyt... ALE ... tak jak pisałam ostatnio (tutaj>>>) - warto COŚ zrobić z ugorem pobudowlanym dość szybko po skończeniu prac, a jednocześnie nie zwariować. nikt nie chce niszczyć nowej elewacji czy nowo-wyposażonej chałupy - kurzem, który będzie się wkradał do środka. TAK, ŻE... jeszcze raz powtórzę, że najłatwiej i najtaniej na początek obsiać cały ogród trawą (wraz z nawadnianiem >>>) i mieć już na samym początku mieć z tym spokój. a z czasem, któregoś wieczoru można usiąść z mężem na tej zasianej trawce i zacząć planować docelowy układ i wygląd ogrodu: rabatki, domki, huśtawki dla dzieci, drewutnie, wiaty, baseny, warzywniaki, szklarnie, obsady, sady i całe mnóstwo innych ciekawych rzeczy, które można mieć w ogrodzie - a które kosztują czasami więcej niż wyposażenie domu :D
brak uporządkowanego ogródka, piach, rozkopany czarnoziem, zwały ziemi czy dzikie ogródki - to po pierwsze, bardzo niemiły widok, po drugie - niebezpieczeństwo, a po trzecie - , niszczenie domu. niestety, prawda jest taka, że pozostawienie niezagospodarowanego terenu niesie za sobą konsekwencję zniszczeń.
a tak niewiele trzeba, aby temu zapobiec ... na początek...
jaka jest kolejność prac przy sianiu trawy
polecam wam naszą metodę na ogród: zasianie trawy i czekanie na przypływ gotówki, aby ogród nabrał charakteru. my zagospodarowaliśmy teren wokół domu od razu po przeprowadzce. nawadnianie i trawa były jedynymi i priorytetowymi pracami ogrodowymi w tym czasie. te prace, które się dało - wykonaliśmy sami.
co było potrzebne, aby doprowadzić działkę do stanu używalności?
KOLEJNOŚĆ PRAC przed sianiem trawy:
wykonanie docelowego ogrodzenia działki - mamy to szczęście, że prawe i tylne ogrodzenie działki już istniało. pozostało zrobienie lewej strony i frontu. aby na początku zaoszczędzić, nie wykonaliśmy lewej strony płotu, przed którym na 1 metr będą rosły tuje. wystarczyło wyznaczyć przednią linię tego metrowego pasa obrzeżem betonowym, bo właśnie do tego miejsca będzie rosła trawa. jeśli chodzi o płot z przodu, zdecydowaliśmy się tylko na wylanie fundamentów i postawienie na nim ścianek. wyznacza to granicę działki i ogranicza teren siania trawy. otynkowanie płotu, przęsła czy montaż bramy zostawiliśmy na 'za rok' / 'za dwa'.
wykonanie podjazdów i chodników z kostki brukowej oraz obrzeży betonowych wyznaczających obrys ogrodu - postanowiliśmy zrobić od a do z. to ważny element ogrodu. dzięki niemu codzienne korzystanie z podjazdu czy wchodzenie do domu - jest przyjemne. posiłkowaliśmy się wynajętą ekipą. kostkę brukową kupiliśmy w castoramie, kiedy była przecena. wybraliśmy kostkę brukową płukaną Polbruk TRENTO 6cm.
rozsypanie ściągniętego wcześniej czarnoziemu i wyrównanie terenu (przed rozpoczęciem budowy domu ściągnięto istniejący czarnoziem w róg działki). kiedy teren obsiania został już wyznaczony, można było teraz z powrotem rozparcelować go po działce. te prace wykonuje się koparką (oczywiście), dlatego też była potrzebna nam pomoc.
dowiezienie nowego czarnoziemu i rozplantowanie go - potrzebowaliśmy podnieść poziom terenu, dlatego należało dokupić kilka wywrotek czarnoziemu, kiedy jeszcze koparka była do dyspozycji.
wyrównanie poziomu terenu - najtrudniejszą pracą było wyrównanie terenu. przy pomocy łopat, taczek, sznurków i długich desek równaliśmy teren (mieliśmy pomoc w rodzinie). to bardzo ciężka i czasochłonna praca. jednocześnie ważna, ponieważ źle wykonane równanie terenu może spowodować brak odpływu wody z działki albo duże nierówności. należy wyznaczyć poziomy przy pomocy linek i powoli: metr po metrze - równać teren.
wykonanie nawadniania ogrodu - co i jak opisałam tutaj >>>
wałowanie terenu - kolejnym etapem było wałowanie terenu walcem. na tym etapie widać: czy ziemia jest odpowiednio wyprofilowana i czy jest równo. można jeszcze dokonać poprawek.
zagrabienie - następnie, całą działkę trzeba przegrabić; najlepiej w jednym kierunku. przygotowuje się w ten sposób ziemię do siania trawy. jednocześnie przy tej okazji usuwa się z wierzchniej warstwy ziemi drobne kamyki.
sianie trawy - teraz dopiero można przystąpić do siania. oczywiście można użyć siewnika. mój mąż jednak woli sypać z ręki, więc obsiał trawą działkę w kilka godzin. uważam, że lepiej jest siać nieco gęściej niż każą na opakowaniu. nie wszystko wzrośnie, a cierpliwość to moja słaba strona charakteru. dlatego, aby szybko uzyskać gęstą trawę, sialiśmy nieco więcej jak zalecano. ważne jest też, aby sprawdzić prognozę pogody. jeśli zapowiadają duże opady deszczu (ulewy i burze) to lepiej poczekać z sianiem, ponieważ, przynajmniej przez tydzień, mocny deszcz nie jest wskazany. nadmiar wody (stojąca woda) przemieszcza nasiona i mogą potem powstać 'placki' trawy i miejsca 'gołe'. oczywiście drobne deszcze to bardzo dobra sprawa, ale przy posiadaniu nawadniania nie ma to tak dużego znaczenia.
zagrabienie - na koniec - znowu należy delikatnie zagrabić nasiona trawy, aby ich część schować w ziemi.
wałowanie - i jeszcze ostateczne wałowanie. tak! na koniec należy znów zwałować działkę.
podlewanie - potem pozostaje już tylko regularnie podlewać zasianą trawę. najlepsze dla nie jest podlewanie poranne, choć w sezonie letnim warto podlewać i wieczorem, i rano - zależy od ziemi i nasłonecznienia.
wzrost - jeśli jest ciepło, a trawa jest regularnie nawadniania - już po tygodniu będzie widać pierwsze zielone kłoski.
pierwsze koszenie - po jakiś 3 tygodniach można wykonać pierwsze koszenie.
kiedy siać trawę
kiedy siać trawę? moim zdaniem, najlepiej robić to, gdy już jest nieco cieplej, przy założeniu, że mamy nawadnianie. ciepłe powietrze i nawilżenie dobrze robi każdej roślinie. jeśli zasiejemy wczesną wiosną, pierwszy wzrost będzie po prostu bardzo powolny, a, nie daj boże, spadnie jeszcze śnieg (ten z 'plecieniowego' kwietnia albo 'garncowego' maja) i mamy efekt nieciekawy (podgnicie nasion). jednak nie należy się bać siania trawy w środku lata, kiedy są mocne upały, pod warunkiem posiadania nawadniania. słońce nie przeszkodzi trawie, bo przecież dostarczamy wodę. jeśli chodzi o jesień, to ja osobiście nie polecam jej końcówki. wydaje mi się, że trawa nie zakorzeni się ani nie rozrośnie wystarczająco dobrze, aby przetrwać zimę z 'godnością' :) zimą trawa w naszych warunkach pogodowych jest sponiewierana :) dlatego dobrze, jakby przed zimą była przynajmniej kilka razy skoszona, a więc dobrze zakorzeniona.
skąd kupiliśmy trawę i jaki rodzaj
sialiśmy ją już ze 3 razy na różnych ogródkach... a może i więcej, bo też zawsze pomagamy sobie w rodzinie i wtedy obserwowałam efekty tej pracy. wydaje mi się, że wygląd trawy, w dużej mierze, wcale nie zależy od rodzaju trawy,,który wybraliśmy do zasiania (choć po części na pewno też), ale od tego, jak ją utrzymujemy w sezonie. to co robimy z trawą później jest ważniejsze (napiszę o tym osobno). dlatego, kupując trawę - chyba jednak nie warto inwestować w mieszanki z najwyższej półki.
moja druga obserwacja to chęć kupienia wytrzymałej trawy. każdy chce, by była piękna i wytrzymała na deptanie czy zabawy dzieci w ogródku. jednak szczerze powiedziawszy, trawy wytrzymałe, czyli takie stadionowe, chyba wcale nie są potrzebne w przydomowych ogrodach. powiedzmy sobie szczerze: ile razy w tygodniu intensywnie chodzimy po trawie? może raz, wtedy, kiedy przyjdą goście na grilla. ale w tygodniu po trawie biega jedno/dwoje 10-25kg dziecko, ewentualnie czasem pokopie piłkę. nie urządzamy też sobie codziennie pikników na trawie, raczej zostajemy na tarasie, użytkując tę przestrzeń. dlatego uważam, że mocny rodzaj traw wcale nie jest potrzebny w przydomowych ogrodach (no, chyba, że mamy 4 chłopców, przygotowujących się codziennie na mistrzostwa świata w piłce nożnej - miałam takich sąsiadów). o wiele ważniejsze jest zwrócenie uwagi na to, czy rodzaj kupionej trawy jest odpowiedni dla stopnia nasłonecznienia działki.
my wybraliśmy trawę ROENS GAZON - trawniki rekreacyjne i przydomowe (taką >>>) , i szczerze powiem, że jestem z niej prawie zadowolona. chyba wolałabym ROENS GOLD GRASS - trawniki ozdobne i reprezentacyjne (taką >>>), bo jednak częściej patrzę na trawę niż ją użytkuję :) i mam jedno dziecko, które naprawdę nie posiada takich możliwości, aby zniszczyć trawę.
ile kosztuje posianie trawy
na koniec koszty. same nasiona trawy nie są drogie, ale ilość prac przygotowawczych oraz ziemia - to duży koszt. powtarzam jednak, że takie minimum w ogrodzie należy wykonać, dlatego warto zadbać na koniec budowy o posiadanie dodatkowego budżetu:
ogrodzenie działki - boczne ogrodzenie z zielonej siatki wykonane z 2,5m palików, obrzeży betonowych 30x8cm umiejscowionych pomiędzy palikami oraz osadzonych przy użyciu piachu i cementu.
cena za materiały - ok. 30zł/1mb
robocizna - we własnym zakresie, ale tak jak powiedziałam wcześniej - nie zrobiliśmy tego przy sianiu trawy, dopiero w tym roku.
ogrodzenie działki - przód, wykonane betonowego fundamentu i ścianek.
cena za materiał - niestety nie wiem... ponieważ bloczki do ścianek i inne materiały zostały po budowie domu.
robocizna - we własnym zakresie.
podjazdy z polbruku i obrzeża.
cena za materiał - 40zł/m2 polbruku trento, obrzeże betonowe 8zł/1mb, piach - 450zł/18t, cement 25kg/9,9zł
cena za robociznę - 30zł/m2.
czarnoziem
cena za materiał - 500zł/wywrotka.
cena za robociznę - 2000zł za 1100m2 działki.
trawa ROANS GAZON.
cena za materiał - 350zł/25kg - obsiewa ok. 500m2 działki.
cena za robociznę - wykonane we własnym zakresie.
nawadnianie - pisałam o tym osobny post (zapraszam tutaj >>>)
wykonane we własnym zakresie.
EFEKT PO ROKU CZASU
proszę, zignorujcie czarne 'place' na trawie. to miejsca, w których musieliśmy dosypać czarnoziemu, po tym, gdy po trawie przespacerowały się nam 3 konie od sąsiadów (cena za to, że nie zrobiliśmy bocznego ogrodzenia od razu). ich kopyta mocno wbiły się w ziemię i dopiero tego roku łataliśmy dziury i dosiewaliśmy ;) ale poza tym trawka rośnie bez zastrzeżeń i cieszy nasze oczy. wymaga prawidłowego utrzymania w sezonie, ale o tym napiszę innym razem :)
buźka