Deska Tarasowa - Jakie Są Rodzaje, Ile Kosztuje Oraz Jaką Wybraliśmy?

Ostatnio pokazywałam Wam projekt naszego tarasu nad garażem (i cieszę się, że się Wam spodobał >>> link do posta), a dzisiaj uprzejmie donoszę, że jesteśmy już na etapie wykonywania na nim podłogi i pergoli, co w sumie zwiastuje rychły koniec projektu i podsumowanie kosztów :) No, ale od początku. Pierwszą rzeczą, jaką musieliśmy zrobić, to wybór odpowiedniej deski tarasowej do wykonania podłogi tegoż tarasu. Jaką deskę tarasową wybraliśmy i dlaczego? O tym napisałam w dzisiejszym poście. 

 

 

TARAS Z DESKI TARASOWEJ - dlaczego?

Zacznijmy od powodu: dlaczego myślę, że deska tarasowa to jedyny słuszny wybór, jeśli chodzi o wykończenie podłogi tarasów. Oczywiście to moje subiektywne zdanie, ale uważam, że tylko na deskach (niezależnie od ich gatunku) taras wydaje się być piękny, ciepły, elegancki, miły w użytkowaniu i zachwycający. Tak więc, przede wszystkim chodzi o wygląd i uczucie pod stopą. Poza tym przekonuje mnie też pod względem użyteczności. Na deskę wyjdziesz prosto z domu i prosto do domu wejdziesz - bez zastanowienia. Natomiast z płyt betonowych zawsze naniesiesz jakiegoś kurzu czy piachu. Zaś płytki gresowe czy ceramiczne wymagają mycia i odkurzania (czy tego chcemy, czy nie). Mam płytki heksagonalne przed domem (na ganku) i mówię to z własnego doświadczenia. Płyty kamienne, a po nich deskę - posiadałam na tarasie poprzedniego domu przez kilka lat. Przy deskach - powiem, że nawet do głowy mi nie przyszło, aby trzeba było po nich z mopem czy miotłą latać. Oczywiście drewno wymaga pielęgnacji na zasadzie corocznego olejowania/impregnowania... ale uważam, że ten argument jest po prostu szyty grubymi nićmi. Ciągle słyszę, że deska jest wymagająca, że trzeba ją co roku malować/olejować, i dlatego nigdy w życiu nie powinnam się na nią decydować. Bzdura! Odmalowanie płaskiej, równej i rozłożystej powierzchni tarasu, która już jest zainstalowana na legarach zajmuje może 4h pracy (czy to olej, czy impregnat). Czy więc rzeczywiście jest to naprawdę tak dużo roboty? A ile czasu zajmuje mycie płyt betonowych co roku po zimie, kiedy zajdą lekką warstwą zieleni? Albo mycie podłogi salonu, który się ciągle kurzy od tego, co przynosimy z dworu w przypadku takich płyt? A ile czasu zajmuje cotygodniowe mycie mopem płytek na tarasie, zwłaszcza podczas wiosennego pylenia drzew? Mam wrażenie, że odmalowywanie deski tarasowej jest nieco przekoloryzowane w oczach wielu osób, bo to wcale nie jest taka ciężka i długa praca. Dlatego ja się nie boję. Każdy taras wymaga jakiejś pielęgnacji. A 4h w roku to niezbyt dużo. 

 

RODZAJE DESEK TARASOWYCH

Z jakich desek można wykonać taras? Mamy do wyboru:

  • modrzew syberyjski,

  • drzewo lokalne: modrzew europejski lub sosnę;

  • merbau z Azji;

  • lub deski egzotyczne: bangkirai , keruing , kempas lub massaranbuda itp.

_MG_8815.jpg

 

DESKA EUROPEJSKA CZY EGZOTYCZNA?

Zastanawiacie się co lepiej wybrać: deskę europejską czy egzotyczną? Powiem tak: po pierwsze - to zależy od koloru, jaki chcecie osiągnąć. Deski egzotyczne bowiem mają swoje naturalne ciemne wybarwienie, które nie zmienia się przy użyciu oleju/impregnatu. Jedynie modrzew czy sosnę należy traktować tego typu preparatami i wtedy jest możliwość nadania dowolnego koloru. Jeśli więc chcielibyście mieć deskę tarasową w kolorze białym, szarym, wenge, zielonym czy niebieskim ;) - musicie wybrać drewno europejskie, które jest jasne i można barwić. Co nie oznacza, że deska egzotyczna jest skreślona. Jej wybarwienie jest przepiękne i jeśli Wam odpowiada, będzie cudownie się prezentować. Po drugie, to zależy jaki macie budżet. Deska egzotyczna kosztuje często dwa razy tyle co europejska. Po trzecie, wszystko zależy od tego na jak długo chcecie mieć taras. Egzotyczne drewno może przetrwać nawet do 30 lat, a europejskie podobno do 15 lat. TYLKO! Pamiętajcie o tym, że każde odpowiednio pielęgnowane drewno przetrwa tak naprawdę wieki, jak niejeden drewniany domek w skansenie :) Więc tą krótkowieczność można przedłużyć! Prawdą na pewno jest też to, że drzewo egzotyczne ma dużo większą gęstość, przez co jest kilkukrotnie bardziej wytrzymałe. Można by więc rzec, że egzotyczne drewno jest dla leniwych :) :) :) oj, przepraszam - wygodnych i  zamożnych inwestorów :) :) 

 

DESKA Z MODRZEWIA EUROPEJSKIEGO CZY SYBERYJSKIEGO

Jeśli tak jak ja, nie chcecie zachować oryginalnego koloru deski tarasowej, tylko przebarwić ją, np. na szarość, odcień dębu czy orzecha albo jeszcze inny, to wtedy musicie wybierać między modrzewiem a sosną. Sosna to najtańszy, najbardziej miękki i ogólne rzadko wybierany materiał. Nie jest wytrzymały. Dla mnie pozostaje, więc wybór między modrzewiem europejskim a syberyjskim. Który jest lepszy?

Jak to zazwyczaj jest, cena idzie w parze z jakością. Modrzew syberyjski rośnie w surowych warunkach, gdzie przyrost roczny jest bardzo mały, przez co drewno jest gęste i twarde. Na dodatek posiada mało sęków, a to miejsca najbardziej narażone na uszkodzenia w deskach. Jeśli już jakieś są, to są bardzo małe i dobrze zrośnięte z pozostałą częścią. Poza tym deska ta świetnie spisuje się w ekstremalnych warunkach pogodowych (w końcu jest z Syberii), więc na pewno nadaje się też w polskim klimacie. Czy warto więc w nią inwestować? Uważam, że tak! To chyba najlepszy wybór, jeśli chodzi o drzewo jasne na deski tarasowe. A jeszcze lepiej, gdy można kupić deskę bezsęczną (czyli specjalnie wyselekcjonowaną i bez sęków). To oczywiście nie oznacza, że modrzew europejski jest beznadziejny. Absolutnie! To nadal bardzo dobre drewno, odpowiednie na deski tarasowe i jeśli będziemy o nie dbali, posłuży nam przez lata. 

 

Deska ryflowana czy gładka?

Ryflowane deski ułatwiają spływanie z nich wody, ukierunkowując ją i zapobiegając tworzeniu się kałuż, a co za tym idzie - takie właśnie deski mniej pękają. Do tego są antypoślizgowe. Czy jednak są lepsze niż te gładkie? Ryflowanie nie świadczy o ich jakości, ale o tym, jak będą się zachowywać w czasie użytkowania, bo oprócz powyższych zalet należy pamiętać, że w rowkach łatwiej zbiera się kurz i brud. Uważam więc, że ryflowane czy gładkie -  są chyba sobie równe. Osobiście jednak przekonuję się  do deski ryflowanej  nieco bardziej, a to z tego powodu, że jest po prostu - antypoślizgowa.

 

GRUBOŚĆ DESKI

Zwróćcie też uwagę, że deski sprzedawane są w różnych grubościach, a wtedy cena za m2 jest też inna. Moim zdaniem, deski 21-24mm są w zupełności wystarczające, ale są też dostępne takie na 27-29mm.

 

ILE KOSZTUJĄ DESKI TARASOWE

To wszystko zależy od rodzaju drewna i dystrybutora, u którego kupujemy. Ogólnie można przyjąć, że:

  • modrzew syberyjski - kosztuje ok. 90zł/m2 - deska zwykła, i ok.190zł/m2 - deska bezsęczna;

  • drzewo lokalne: modrzew europejski kosztue ok. 70zł/m2, a sosna ok.55zł/m2;

  • merbau z Azji kosztuje ok. 300zł/m2;

  • a deski egzotyczne, kolejno: bangkirai (110-240zł/m2), keruing (130zł/m2), kempas (170zł/m2) i massaranbuda (110-240zł/m2).

Nie polecam Wam kupowania desek w sieciówkach budowlanych. Niestety, tam traficie na II gat. drewna, sęki, krzywe deski albo inne kwiatki. Zaufajcie cenie, a jak to już nie raz pisałam, w budownictwie cena wzrasta wprost proporcjonalnie do jakości ;) Tego typu drewno powinno się kupować w składach, które zajmują się tylko dystrybucją drewna i posiadają sprawdzonych dostawców z suchym i idealnie struganym drewnem.

 

NASZ WYBÓR

My zdecydowaliśmy się na modrzew syberyjski bezsęczny (dokładnie taki >>>). Kupiliśmy deski 24mm grubości i 140mm szerokości, i to w bardzo dobrej cenie ok. 120pln/m2 (a nie jak wszędzie - ok. 190pln/m2). W momencie zamawiania desek były dostępne długości: 5m, 3m i 2m, z czego większość była 2m i 3m. Długie deski nam nie były potrzebne, bo nasz taras ma specyficzny układ desek. Deski bezsęczne jest bardzo ciężko dostać i przeważnie są w ograniczonych ilościach. Ale jeśli macie budżet i farta, to polecam Wam właśnie takie. 

Nasze deski przyszły wręcz idealnie wystrugane, proste jak druty i bardzo ładnie wysuszone. Zresztą, widzicie to na zdjęciach. Przeleżały też dodatkowo kilka tygodni w garażu, zanim zabraliśmy się do pracy. Wyschły całkowicie, przed tym jak aplikowaliśmy w nie olej (ale o tym  napiszę osobno).

 

GDZIE KUPILIŚMY NASZE DESKI 

Znalazłam w sieci wyglądającą porządnie firmę GLOBAL-BiZNES (link do strony>>>). Po kilku rozmowach z przedstawicielami handlowymi, wiedziałam, że dobrze trafiłam. Właściciele sklepu osobiście jeżdżą na Syberię, aby dokonywać zakupu desek. Nie przesadzam, tak mi powiedziano. Jedno jest pewne, specjalizują się w sprzedaży drewna tarasowego, mają bardzo duży wybór nie tylko drewna, ale i kompozytów, i jeszcze na dodatek mają dobre ceny. Transport zamówienia do naszego domu nie był żadnym problemem.

 

 

LEGARY

Zamówiliśmy także legary 75mm x 45mm. Szczerze powiem, że przyszły nieco powykrzywiane - chyba za bardzo powykrzywiane. Ale udało się je odpowiednio poukładać, połączyć i poprostować tak, by stelaż pod deskę tarasową pasował.

 

Na razie zostawiam Was z tą lekturą i lecę montować pergolę... oczekujecie kolejnych postów o tym, czy deskę lepiej olejować, czy impregnować, jaki olej wybraliśmy oraz jak uzyskać kolor wg własnego widzimisię :) 

 

buźka