Od Inspiracji do Realizacji #10 Przedpokój

wyzwanie WYKOŃCZ DOM Z HOUSE LOVES #2 uważam za zakończone. przedpokój, który wzięłam na tapetę, jest już zrobiony i dzisiaj chcę wam go pokazać w całości. mam nadzieję, że wasze projekty z wyzwania też już są na finiszu. czekam na wasze linki do blogów, zdjęcia przed i po, aby zrobić też i wasze podsumowanie wyzwania. ostatnio mnie zaskoczyliście bardzo pozytywnie.

 

a teraz mój przedpokój - opisałam projekt, jako jeden z postów z serii OD INSPIRACJI DO REALIZACJI... życzę wam miłej lektury.

 

 

PRZEDPOKÓJ NA PARTERZE

 

DANE WYJŚCIOWE:

 

wymiar: 4,3m x 2,7m

sufit: 2,7 m w prawie całym pomieszczeniu.

przeznaczenie: główne wejście do domu z zewnątrz, wejście garażu i ogrodu, miejsce na kurtki i buty całej rodziny.

podłoga:

odporne płytki geometryczne, Equipe Ceramicas - Caprice Provence 20x20 (obecnie 133pln/m2)

fuga Mapei SPECJALNA FUGA DO KUCHNI I ŁAZIENKI BUILDFIX - kwasoodporna, dwuskładnikowa, zaprawa na bazie żywicy epoksydowej przeznaczona do spoinowania szczelin o szerokości powyżej 3 mm. polecam tę fugę, bo rzeczywiście jest bardzo odporna. użyta w kolorze białym łatwo się czyści, nie żółknie, nie czernieje, nie pleśnieje. choć prawdą jest, że beznadziejnie się kładzie :) jest gęsta i bardzo ciężko ją usunąć w czasie czyszczenia płytek po instalacji, ale potem jest idealna w użytkowaniu. tak, że nie trzeba się martwić o fugi. w tym przedpokoju fuga ma kolor jasnoszary. 

ściany:

farba flugger Flutex 5 na ściany i Flutex 2S na sufit

w kolorze białym H12 (więcej o tym poczytacie tutaj>>>)

i w kolorze szarym o nr 5349.

panele ścienne białe, pomalowane farbą z kompletu Duett Tikkurila (post jak wykonać panele tutaj >>>)

tapeta z kompletu Duett Tikkurila (post jak tapetować i jaką tapetę wybraliśmy tutaj >>>)

naświetlenie: duże okno ścienne i dwie lampy sufitowe.

 

 

RZUTY

 

INSPIRACJA

 

tak jak pisałam w poście opisującym projekt przedpokoju (tutaj>>>), kiedy go projektowałam inspiracją nie były moje marzenia i wyobraźnia. przede wszystkim wyszłam od tego co już posiadałam z poprzedniego domu, i wiedziałam, że nie będę na razie tego zmieniać: szafa, półka i ławeczka. (tutaj są zdjęcia poprzedniego przedpokoju w starym domu >>>) do tych rzeczy dobrałam resztę elementów, które kiełkowały w mojej głowie z biegiem czasu. wtedy powstała taka kolorystyka:

KOLORYSTYKA & MOODBOARD

 

kolory przedpokoju: wenge szafa, białe meble i panele ścienne, mysioszare ściany oraz wzorzyste kafelki. 

 

 

 

WIZUALIZACJA

 

moja wizualizacja przedpokoju nie oddawała idealnie tego, co chciałam osiągnąć.

używałam darmowego programu 5DPlanner. jednak dawała pojęcie o tym, co będzie się tutaj działo.

 

 

REALIZACJA - PRZED WYZWANIEM

 

tak przedpokój wyglądał jeszcze 4 tygodnie temu. przed wyzwaniem WYKOŃCZ DOM Z HOUSE LOVES :) był on prawie skończony, ale brakowało mu tego czegoś :) tego ostatniego dotknięcia i zwrócenia uwagi na szczegóły. no i włączników światła przy wejściu :)

 

 

REALIZACJA - PO WYZWANIU

 

wyzwanie zakończyłam. i tak przedpokój wygląda dziś, po całkowitym zrealizowaniu planu.

teraz jest idealnie.

czekam jeszcze na ręcznie wykonany dywan-wycieraczkę, który będzie ułożony przy wejściu,

a który pokarzę wam w osobnym poście, bo jest godny oddzielnej uwagi :) 

 

 

 

CO SIĘ ZMIENIŁO

 

TAPETOWANIE i MALOWANIE

przede wszystkim tapetowaliśmy ścianę pod kurtkami i dodaliśmy białe panele ścienne (tutorial jak to zrobić tutaj >>>). teraz ściana jest zabezpieczona, a przy okazji jest jakby "ubrana". to duże, jak na przedpokój, pomieszczenie zrobiło się przytulniejsze, a przez to stało się bardziej domowe. jestem zadowolona z tej zmiany. tapeta Duett Tikkurila jest przepiękna i szkoda, że na zdjęciach nie wygląda tak pięknie jak na żywo - bo zdecydowanie lepiej jej do twarzy w rzeczywistości. a panele? zawsze o nich marzyłam i teraz przekonałam się, że to był strzał w dziesiątkę. teraz planuję zrobić kolejne - na piętrze i schodach :) 

WIESZAKI - GUZIKI

dodałam też na tej ścianie wieszaki. pytaliście już nie raz, skąd one są i czy się sprawdzają. odpowiedź na pierwsze pytanie to: sklep Dutch House, który ma w swojej ofercie wieszaki guziki firmy HKLiving. te najmniejsze wieszaczki mają rozmiar S i są w cenie 29,99zł, czarny, średni to rozmiar M w cenie 49,99zł, a biały, największy wieszak to rozmiar L w cenie 85,29zł. czy są wygodne? raczej nie! nawet ten najmniejszy rozmiar jest za duży, aby można było swobodnie zawiesić kurtkę na przyszytym do niej wieszaku. dlatego jeśli wam się podobają, miejcie na uwadze, że aby ich używać, trzeba wieszać kurtki na wieszakach z szafy (jak u mnie na zdjęciu). mi to nie przeszkadza, ponieważ ja chodzę w płaszczach i lubię jak tak wiszą, bo się nie zniekształcają, ale kiedy przychodzą goście, zawsze mają z tym problem i muszę ich obsługiwać, albo się strasznie dziwią i trzeba im tłumaczyć. inni mają to gdzieś i po prostu zostawiają kurtki na półce poniżej :) ale prawda jest taka, że wiedziałam o tym i dlatego my większość kurtek trzymamy w szafie, a wieszaki są po części ozdobą :)

 

PÓŁKA NAD BUTAMI

w poprzednim domu mieliśmy półkę nad wieszakami - standardowo. ale ja jestem niska, nigdy tam nie sięgałam. była dla mnie zbędna. w nowym pomieszczeniu przeznaczyłam tę samą półkę do innej funkcji - tj. zakrycia stojących w rzędzie butów. nie chciałam mieć pustej ściany z rzędem butów tuż przy wejściu do domu, dlatego półka jest nie tylko podręczną, kiedy wchodzę z zakupami do domu, ale także służy zakryciu stojących pod spodem butów. dzięki temu jest schludniej i nie musiałam kupować dodatkowej ławeczki :)

 

 

NOWA METALOWA KONSOLA

zrobiliśmy też sami dodatkowy mebel - metalową konsolę (tutorial tutaj >>>). jest nie tylko piękna, ale także funkcjonalna. zniknęła sterta kluczy, które mój mąż namiętnie wcześniej w tym miejscu składował, a potem okazywało się, że połowa z nich jest moja i niepotrzebna :) położyłam na niej dwie podstawki, na których możemy teraz odkładać komórki i inne bibeloty (obie pochodzą z działu świec z IKEA >>>), oraz geometryczną mini doniczkę (z decorolka.pl >>>) na, wiecznie walające się i wszechobecne, długopisy. na dolnej półce zazwyczaj odkładam to, co muszę wynieść z domu i nie zapomnieć: słoiki i pudełka dla mamy, dokumenty i listy na pocztę czy inne rzeczy :)

nad konsolą wisi okrągłe, nieduże lustro. to lustro pewnie kojarzycie, jest z PEPCO. bardzo mi się podoba.

 

LAMPA UNO

od początku chciałam w przedpokoju takie lampy: czarne i proste. nie mogłam ich nigdzie znaleźć. teraz widziałam już kilka prób ich produkcji (i powiem szczerze, że raczej nieudanych). ostatecznie, jeśli pamiętacie, zamówiłam ręcznie robione klosze UNO DUŻE, od agnetha.home. są po prostu zachwycające. i jeszcze teraz, kiedy przemyłam ponownie w nich szybki, nabrały z powrotem tego cudnego blasku. 

 

KRZESŁO PARIS

jedynym meblem, który musieliśmy dokupić do tego pomieszczenia - okazało się krzesło paris. nie wiem czy zdążyliście już zauważyć, ale w całym naszym domu jest kilka elementów, które choć użyte w różnych zestawieniach, powtarzają się, w ten sposób "korespondując" ze sobą, a przy tym łącząc wszystkie pomieszczenia domu. mam na myśli nie tylko kolory (biały i czarny), ale także powtarzający się marmur estatuario, który obecnie jest w przedpokoju, właśnie dzięki konsolce, w salonie przy kominku i łazience na piętrze. jest też miedź i złoto, które są to tu, to tam. a kolejnym takim elementem są krzesła paris, które są inspirowane oryginalnymi tolixami. tak, że i tutaj doszło nowe krzesło paris (z customform >>>).  uwielbiam jego kształt i się nim zachwycam. dlatego postanowiłam poustawiać te krzesła w różnych zakątkach domu. 

LUSTRO

posiadałam też dość duże, i już nie potrzebne, lustro, które kiedyś wisiało w holu poprzedniego domu. postanowiłam pociąć je i przerobić na jedno okrągłe - do toalety, i jedno mniejsze ale prostokątne, właśnie do przedpokoju. lustro zawisło na szafie.

 

 

ŁAWECZKA I NOWA POSZEWKA

pod wielkim oknem wychodzącym na ogród postawiłam naszą starą ławeczkę w JYSK (taką>>>). nieco sfatygowany, biały i beznadziejnej jakości pokrowiec na poduchę nadawał się do wymiany. dlatego poprosiłam zdolną sąsiadkę, aby uszyła porządny, nowy pokrowiec z materiału MAGIC HOME Porto, który pozostał mi po wykonaniu ławeczki z sypialni (tutorial tutaj >>>). nie ukrywam po raz kolejny, że jestem bardzo zadowolona z tej tkaniny obiciowej. jest plamoodporna i bardzo łatwo się czyści, dlatego idealnie tutaj pasuje, a zwłaszcza wtedy, kiedy moja córka przy zakładaniu butów kładzie je na tę poduszkę. przypominam, że to pięknie pleciona tkanina MAGIC HOME Porto w kolorze Platinum 13 od fargotexu.

 

chciałam wam pokazać tym projektem, że naprawdę niewiele trzeba, aby stworzyć piękne pomieszczenia. zwróćcie, proszę, uwagę, że meble tutaj użyte, to najtańsze dostępne w IKEA, JYSK, AGATA MEBLE czy CUSTOM FORM. wystarczy dobrze wybrać i połączyć  czymś ciekawym dekoracyjnie, choćby takim jak geometryczna podłoga, panele ścienne czy tapeta, a pomieszczenie od razu staje się ładniejsze i funkcjonalne. dodatki dekoracyjne też mają znaczenie: kwiaty, wieszaki, lustro. często warto pomyśleć o tym, czy czasami nie da się czegoś przerobić, przestawić, przemalować i użyć na nowo. a czasami warto pokombinować i zrobić mebel samemu. trzymajcie się też kolorów, oczywiście to ułatwia sprawę. wiem, że tutaj jest prosto, bo mamy biały, czarny i szary... ja tak po prostu lubię... ale gdyby tak dodać, na przykład turkusu? ha? też by było fajnie... z drugiej strony -  wystarczyłaby pomarańczowa doniczka pod jednym z kwiatków czy ten wcześniej niepomalowany, drewniany próg w drzwiach do garażu, i powstałoby zachwianie w całością kompozycji. dlatego zwracajcie uwagę na szczegóły. wiem, że jestem szalona, że czasem się tak nie da, a wy nie musicie tak robić, nie musicie tak żyć - ale dla mnie ma to znaczenie, bo szczegóły przecież mają ogromne znaczenie, a tak niewiele kosztują. 

 

tak, że pochwalcie się teraz waszymi projektami :) 

 

 

 

 

MATERIAŁY WYKORZYSTANE W PROJEKCIE:

 

 

buźka