zakańczając mój HOUSE TOUR pokażę wam dzisiaj dom z zewnątrz. pewnie się bardzo zdziwicie! raz, że elewacja domu, w ogóle nie pasuje do wnętrza jakie prezentował mój pierwszy HOUSE LOVES (ale nie miałam wpływu na jego wybór), a dwa, że dom jest usytuowany w dość nie typowy sposób. jeśli się dobrze przejrzyście, to dom stoi jakby bokiem do drogi. wejście wzdłuż bocznej granicy działki. z przodu jest mały podjazd do garażu, a z boku długa dróżka, która prowadził do głównych drzwi.
Read Moreto już przedostatni post z serii HOUSE TOUR. nie wiem czy bardziej robię te wpisy dla was czy dla siebie :) jedno jest pewne: pamiątkę będę miała.
ogród w pierwszym domu był dość mały, ale i tak dawał dużo możliwości. pokazywałam wam już domek dla Gabi (tutaj). był on miniaturą domku ogrodowego, który stał na końcu ogrodu (zdjęcie powyżej). jako pasjonaci drewnianych budowli ogrodowych mieliśmy też zadaszenie połowy tarasu wykonane w podobnym stylu (zdjęcia poniżej).
Read Morewidzę, że monochromatyczne aranżacje przypadły wam do gustu :) i wrześniowa RODZINNA ORGANIZACJA robi furorę :) tyle odsłon bloga co wczoraj przez jeden dzień to ja jeszcze nie miałam! WoW! dziękuję. fajnie, że jesteście.
a dzisiaj post z serii HOUSE TOUR. to nie ostatni post z tej serii, bo będzie jeszcze ogród i dom na zewnątrz, w następnym tygodniu. ale skoro monochromatyczność się podoba, no to odświeżam dzisiaj waszą pamięć i prezentuję ostatnie już wnętrze mojego pierwszego domu: SPIŻARNIO-PRALNIA aka gospodarczy.
Read Moreno i najpierw bardzo wam dziękuję za super reakcję na mojego ostatniego posta (o tym jak dekorować stół). jesteście wielcy :)
a teraz zapraszam do mojej sypialni z pierwszego HOUSE LOVES - tylko nie pakować mi się do łóżka ;)
Read Moredługo się zastanawiałam: pokazać kibel, czy go nie pokazać? w sumie to ładne miejsce, ale czy na prawdę wszyscy lubią patrzeć, tam gdzie człowiek gołą pupą siada? ;) no ale tyle jest pięknych inspiracji łazienek w necie, które sprawiają, że człowiek może sobie potem podobnie w wychodku zrobić - no to w sumie, czego tu się wstydzić :)
Read Moreprzedstawiam pokój mojej 3 letniej córki, gabrieli - ach, nie, przepraszam, jak to mówi moja córka: gabrieli karoliny zagrodzkiej :) (pphhhh, arystokratka się znalazła). ten pokój jest sumą przypadków. w oryginale miał być miętowy, ale jakoś dobrana tapeta okazała się bardziej niebieska niż miętowa. potem okazało się, że do siódmego miesiąca ciąży, właściwie nikt nie mógł nam powiedzieć czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka.
Read Morepewnie niektórzy pamiętają metamorfozę tego salonu (tutaj). zmieniłam wtedy zieleń oliwkową na biały i całkiem nieźle to wyszło. po odnowieniu tego pokoju pokochałam go na nowo. a ten pokój był jednocześnie salonem i jadalnią, więc się tu czasu trochę spędzało. wydaje mi się, że lepiej prezentuje się w rzeczywistości niż na tych zdjęciach, ale jedno jest pewne - był też galerią moich wszystkich zdobyczy sklepowych. na każdym kroku jakaś ozdoba.... za dużo??? może, ale nadawało to charakteru temu miejscu. mojego charakteru :)
Read Morenie było mnie tydzień choć plan był inny... miałam pisać mimo wakacji nad jeziorem, ale niestety, nad jeziorem net się zblokował i nie dało rady nic pisać... teraz, dość wypoczęta wracam do was pełna energii i uśmiechu. Bez worków pod oczami (do czasu, bo właśnie jest 1:05 w nocy i zamiast spać, ja tutaj piszę) i opalenizną oliwkową :) ach no i nową fryzką (widzieliście na insta?)
Read MoreWitam po 4 dniowej przerwie majowej. wypoczęci? aa bardzo, oj, bardzo, bardzo. moja gabi dobija do 3 lat i w końcu nastał czas, kiedy z rana śpi dłużej (czyli do 8:00), a potem jak wstanie to sama kręci się po domu bawiąc się w coś lub oglądając. sama nawet zrobi siusiu, co oznacza, że ja mogę pospać sobie do 10:00 w wolne dni od pracy :) pierwszy raz od 3 lat!!! tak, więc posiadając tyle energii i wypoczęcia udało mi się w końcu skompletować zdjęcia do tego posta.
Read More