Pokażę Wam dzisiaj mały kawałek mojego nowego salonu – naprawdę tylko jego małą część – bo przedstawiam Wam mój nowy mebel wraz z instrukcją ZRÓB-TO-SAM. Salon będzie zrobiony w moim stylu: także będzie tam trochę francuskiej Prowansji, shabby chick, tradycyjnego amerykańskiego stylu oraz klasycznej nowoczesności – jak to określa ta klasyfikacja dekoracji wnętrz. Nie jestem projektantem wnętrz ani też nie wykonuję mebli, chcę tylko aby mój dom wyglądał ślicznie i by moja rodzina była otoczona rzeczami, które moim zdaniem są piękne, dlatego proszę mnie nie osądzać :)
Read MoreCześć :) Nie pisałam tutaj już chyba dwa tygodnie i muszę Wam powiedzieć, że się stęskniłam. Paulinka świetnie się spisała beze mnie, kiedy razem z moją córeczką chorowałyśmy. To było okropne – jeszcze nigdy nie byłam taka chora. Nadal czuję się słabo, ale przynajmniej miałam siłę wstać z łóżka, by zrobić kilka zdjęć nowego napisu GABRIELA nad jej łóżeczkiem :)
Read MoreDzisiaj krótki post i duuuuuużo zdjęć. W czwartek wieczór byłam bardzo zajęta, ale bardzo,bardzo mi się to podobało. Dostałam dwa zamówienia na wianki z Juty. Jeden DUŻY, drugi MINI. Moim zdaniem wyszły świetnie, właściciele już nimi cieszą oczy, a ja się mogę dzisiaj z Wami podzielić zdjęciami.
Read MoreKiedy zaczynałam tego bloga, nie wiedziałam nic o technicznych jego rozwiązaniach. Nie wiedziałam co znaczy domena, host, wordpress, wtyczki :) Możesz w to uwierzyć? Bo ja nie!!! Oznacza to tylko jedno, że to prawda co mówią: „WSZYSTKO JEST DLA LUDZI”. Kiedy zaczynałam i spędzałam godziny oglądając instrukcje na youtubie i czytając rewelacyjne porady „jak założyć bloga” od doświadczonych blogerek, miałam chwile albo nawet godziny zwątpienia. Myślałam, że po prostu nie podołam temu zadaniu. Musiałam się tyle nauczyć i to tyle nowych rzeczy. Ale się nie poddałam – dzięki wsparciu mojego męża, samozaparciu i wspaniałemu zdaniu motywującemu, który kiedyś gdzieś usłyszałam, byłam na dobrej drodze, aby stworzyć to dziecię.
Read MoreJuż nie długo 14 luty – no i ♥ Walentynki ♥, Dzień Zakochanych. Jak co roku planujemy z moim mężem wyjście do restauracji. Tym razem będę miała niespodziankę, bo nie wiem gdzie mnie zabiera, a ponieważ w Walentynki próbujemy nowych miejsc, będzie nutka zaskoczenia! już się nie mogę doczekać, zwłaszcza, że przez moją 21-miesięczną Gabrielę nie zdarza nam się wychodzić za często. Aż głupio się przyznać, ale nie pamiętam, kiedy ostatnio oglądałam w kinie film. Nie żebym narzekała na brak inicjatywy ze strony mojego męża, po prostu z małym 2-letnim dzieckiem, prowadzanym na wszystkie możliwe zajęcia, na jakie mogłoby chodzić oraz z mamą, która ma mnóstwo pomysłów na raz (jak praca od 8 do 16, prowadzenie domu, pisanie bloga, zaangażowanie w kościele i jeszcze by się coś znalazło, ale nie chcę na razie zdradzać) okazuje się, że nasza rodzina naprawdę nie ma ani chwili wolnego czasu!!! I specjalnie napisałam, że nie pamiętam kiedy oglądałam film w kinie, bo dobrze pamiętam, kiedy poszliśmy ostatnio do kina bez oglądania filmu! W listopadzie dwoje ludzi nie mających łączności ze światem próbowało pójść do kina bez sprawdzenia czy leci coś ciekawego i okazało się, że nic ciekawego nie było, a to co mogłoby być ciekawe nie zwróciło naszej uwagi przez nasze zmęczenie!! Masakra!! Po 15min wybierania, wróciliśmy do domu z kubełkiem popcornu i pomysłem, aby się wcześniej położyć spać. Jeśli jesteś rodzicem to na pewno mnie rozumiesz. Jeśli się ze mnie teraz śmiejesz to proszę bardzo, ale to oznacza, że albo twoje dziecko wychowują wszystkie babcie świata albo po prostu nie masz dziecka – zazdroszę ;)
Read MoreLubicie ozdobne wianki? Chociaż nie znoszę ich polskiej nazwy, bo przypomina mi ona o wieńcah pogrzebowych, to tak naprawdę są moją kolejną miłostką dekoracyjną. Kocham je i kocham jak sprawiają, że frontowe drzwi domów stają się śliczne. Są piękne, a jednocześnie tak różne. Oczywiście można je kupić, ale można je także zrobić samemu i udekorować wg własnych potrzeb. W ten sposób jest więcej zabawy, a poza tym jest to o wiele tańsze niż kupowanie gotowych wianków. Ja zawsze robię swoje wianki sama… wtedy wiem, że odzwierciedlą mnie i mój dom.
Read MorePrzebywanie na wakacjach w Austrii wprowadziło mnie z powrotem w zimowy nastrój. I chociaż myślę coraz częściej i więcej o wiośnie, a także widzę, że inni blogerzy robią to samo, publikując coraz bardziej kolorowe posty. Ten wyjazd snowboardowy przypomniał mi, że tak naprawdę jesteśmy jeszcze w środku zimy. Śnieg jest wszędzie, temperatura jest poniżej -10, a ja muszę zakładać miliony warstw ubrań, aby móc wysunąć czubek nosa na zewnątrz.
Read More