Mój Mr M uwielbia dłubać w drewnie. Kiedy zostają mu resztki desek czy krawędziaków, wyczarowuje z nich nowe rzeczy. Kiedyś zrobił mi piękny stolik do prac ogrodowych (pewnie go jeszcze pokarzę na blogu), a innym razem, kiedy po skończeniu domku ogrodowego dla naszej córki (tego tutaj >>>) zostało mu trochę materiału, wykonał ogrodową donicę.
Read Morejest pora na suszone hortensje, dlatego wpadam na bloga na chwilę, żeby przypomnieć wam moje DIY z instrukcjami jak wykonać wianek z suszonych hortensji (tutaj). na prawdę gorąco wam polecam to cudo, mój zeszłoroczny wianek przetrwał do dziś, a od 6 miesięcy wisi na zewnętrznych drzwiach mojego pierwszego domu. miotany wiatrem i zmienną pogodą jest prawie nie na ruszony, a ja jestem bardzo zdziwiona. to niesamowite. zostawiłam go na drzwiach pierwszego (sprzedanego latem) domu jako pamiątkę po nas. cieszę się bardzo, bo nowa właścicielka nie ściągnęła go do dziś :)
Read MoreWyciągnęłam wczoraj z domku w ogrodzie moje zeszłoroczne oznaczniki roślin, których używam w warzywniaku do oznaczania grządek, kiedy coś w nich posadzę. Zanim wyrosną zielone zalążki do połowy, nigdy nie pamiętam co i gdzie posadziłam - więc oznaczniki są mi niezbędne. Poza tym, często jest tak, że sadzę np. rzodkiewkę co dwa tygodnie i za nim wzejdzie, nie widzę, która grządka jest już zajęta. Oznaczam, więc to sobie tymi oznacznikami. Wczoraj wyciągnęłam je, aby zobaczyć co sadziłam rok temu i jakich nasion mi brakuje zanim sezon na sianie w warzywniaku się rozpocznie na dobre. Oznaczniki są przyprószone czasem, ale mi się w nich to właśnie bardzo podoba. Zrobiliśmy je z moim Mr M w tamtym roku i sprawdziły się świetnie. Jeszcze lepiej, że nie muszę robić nowych w tym roku, bo się przechowały świetnie. Długo trwało zanim przetestowałam inne opcje oznaczania roślin i w końcu ta okazała się najlepsza i najładniejsza.
Read MoreJestem w nastroju na wianki :) a ponieważ mamy tę porę roku, lubię do nich wracać i dekorować nimi mój dom. Tak bardzo je kocham, że mam oddzielną tablicę na Pinteresie, tylko z inspiracjami wianków :) Często je robię i to zazwyczaj różne, aby pasowały do danego pokoju lub pory roku - dlatego nie mogę się już doczekać, kiedy pokażę Wam jaki piękny wianek zrobiłam w tamtym roku z bombek, w sam raz na zimę. Ale mamy jesień, więc pora na jesienny wianek. A ponieważ jest też pora na sprzątanie i przygotowywanie ogrodów na zimę, dlaczego nie połączyć tych dwóch rzeczy na raz? Co mam na myśli? Nic innego, jak pozbieranie z ogrodu usychających hortensji i zrobienie z nich wianka. Już Wam pokazałam różową hortensję w tym wydaniu, w wazonie od Redecor. Ale tym razem udało mi się zebrać całe mnóstwo uschniętych biało-zielonych hortensji i nie dodając do nich niczego, stworzyć takie cudo.
Read More