Mój Mr M uwielbia dłubać w drewnie. Kiedy zostają mu resztki desek czy krawędziaków, wyczarowuje z nich nowe rzeczy. Kiedyś zrobił mi piękny stolik do prac ogrodowych (pewnie go jeszcze pokarzę na blogu), a innym razem, kiedy po skończeniu domku ogrodowego dla naszej córki (tego tutaj >>>) zostało mu trochę materiału, wykonał ogrodową donicę.
Read MoreWyciągnęłam wczoraj z domku w ogrodzie moje zeszłoroczne oznaczniki roślin, których używam w warzywniaku do oznaczania grządek, kiedy coś w nich posadzę. Zanim wyrosną zielone zalążki do połowy, nigdy nie pamiętam co i gdzie posadziłam - więc oznaczniki są mi niezbędne. Poza tym, często jest tak, że sadzę np. rzodkiewkę co dwa tygodnie i za nim wzejdzie, nie widzę, która grządka jest już zajęta. Oznaczam, więc to sobie tymi oznacznikami. Wczoraj wyciągnęłam je, aby zobaczyć co sadziłam rok temu i jakich nasion mi brakuje zanim sezon na sianie w warzywniaku się rozpocznie na dobre. Oznaczniki są przyprószone czasem, ale mi się w nich to właśnie bardzo podoba. Zrobiliśmy je z moim Mr M w tamtym roku i sprawdziły się świetnie. Jeszcze lepiej, że nie muszę robić nowych w tym roku, bo się przechowały świetnie. Długo trwało zanim przetestowałam inne opcje oznaczania roślin i w końcu ta okazała się najlepsza i najładniejsza.
Read More