Homebook - Największe Źródło Polskich Inspiracji Wnętrzarskich
Często pytacie skąd biorę inspiracje wnętrzarskie? A może nie potrzebuję inspiracji i wszystko jest z głowy lub z serca?
Owszem, każdy projekt jest z serca, ale głowa ma tutaj też bardzo dużo do powiedzenia. I choć naoglądałam się w życiu naprawdę wielu wnętrz na żywo, zwracając uwagę na każdy szczegół w hotelu, restauracji, salonach sklepowych czy mieszkaniach moich znajomych, to jednak muszę przyznać, że najwięcej się uczę, oglądając wnętrza innych profesjonalistów. Dlatego uwielbiam przeglądać Homebook.pl, PINTEREST'a i INSTAGRAM, gdzie codziennie znajduję coś nowego i zachwycającego. Moje foldery ulubionych inspiracji są przepełnione ;)
W tym poście opowiem Wam o tym, gdzie szukam inspiracji wnętrzarskich i dlaczego portal Homebook.pl (link >>>) jest mi szczególnie pomocny na co dzień w pracy.
GDZIE SZUKAM INSPIRACJI WNĘTRZARSKICH
WSZĘDZIE DOOKOŁA - gdziekolwiek jestem, oglądam wnętrza bardzo uważnie. Czy jestem u lekarza, czy w kinie, czy u znajomych, wszędzie widzę wnętrza i wybory ludzi, którzy w tych wnętrzach przebywają/mieszkają. Zwracam uwagę na sprytny montaż opraw, ciekawy kształt schodów, kolory na ścianach czy piękne dodatki. Wszystko, co przyciąga mój wzrok i podoba mi się, zapamiętuję... w swojej komórce. Robię zdjęcia. Uczę się. Dlatego uwielbiam też zwiedzać nowe miasta, nowe miejsca, nowe wnętrza. To niesamowite, jak w każdym kraju standardy określane są inaczej. Np., jak niewiele domów na Majorce ma rynny; jak w Austrii cenią sobie stolarskie rękodzieło, a każdy mebel w pensjonacie jest z litego drewna i to na miarę, choć jego kolor (jak dla mnie) jest tragiczny; jak w Polsce domy budowane są z materiałów długowiecznych i 'niezniszczalnych'; jak jedni cenią sobie naturalne światło w domu, a inni się od niego odgradzają. Obserwuję to wszystko, notuję w głowie i analizuję. Często się zatracam...
TARGI & SKLEPY WNĘTRZARSKIE - szukam zawsze nowości i czegoś, co mnie zaciekawi, dlatego lubię odwiedzać wszelkiego rodzaju targi wnętrzarskie lub chodzić po salonach z płytkami/meblami/tkaninami, aby zobaczyć co nowego proponują producenci. Myślę, że za każdym nowym produktem stoi zazwyczaj taki sam pasjonat wnętrza jak ja, dlatego liczę na to, że wymyśli coś nowego i pięknego, co tak mi się spodoba, że będę miała ochotę użyć w projekcie, a czego jeszcze nie było.
TV - rzadko zdarza mi się oglądać telewizję, ale kiedy już tak się stanie, to 'lądujemy' z Mr M na kanałach wnętrzarskich; chyba najbardziej lubimy HGTV. Zdarza się, że kilka razy przesuwam do tyłu czy pauzuję program, aby dopatrzyć się rozwiązań, jakie ktoś zaprezentował. Znowu notuję wszystko w głowie.... czasami się zastanawiam czy tam jest jeszcze miejsce na coś więcej...
INSTAGRAM - na moim instagramie znajdziecie albo znajomych, albo konta takich samych jak ja - 'wnętrzarek'... Przeglądając więc Walla z ulubionymi kontami Instagramu, wpadam czasem na ciekawe wnętrze. Od razu je analizuję, rozkładam na czynniki pierwsze, zadaję sobie pytania: co przyciągnęło najbardziej moją uwagę, co mi się najbardziej podoba, i zapamiętuję. Jeśli jest mega fantastyczne, dodaję je do ZAPISANYCH.
PINTEREST - bardzo też lubię ten portal. Da się tam znaleźć dosłownie wszystko, ale używam go raczej wtedy, kiedy już wiem czego szukam, ale nie mogę sobie przypomnieć, gdzie to widziałam. Wpisuję słowa kluczowe w wyszukiwarkę PINTRESTa i voila!
Homebook.pl - portal homebook.pl (link do strony >>>) moje źródło inspiracji i wiecznego relaksu. Lubię wchodzić na ten portal, aby zwyczajnie popatrzeć na wnętrza (zresztą sama swoje tam wrzuciłam, a potem znalazło się w ich ALBUMIE wydanym w 2017 r.). Homebook.pl - to jak elektroniczny katalog wnętrz, niekończące się źródło pomysłów i ciekawych rozwiązań. Ale tam jest coś jeszcze... wyszukiwarka produktów w realnych sklepach (polskich), a to już jest moje narzędzie pracy.
HOMEBOOK
Jeśli nie znacie jeszcze portalu wnętrzarskiego Homebook.pl, to naprawdę nie wiem jak się uchowaliście :) Ja wchodzę tam dla rozrywki, kiedy tylko chilloutuje się; to chyba moja ulubiona apka w telefonie :) Mnóstwo zdjęć z ciekawymi wnętrzami, które udostępniają profesjonalni architekci albo właściciele - sprawia, że ciągle znajduję tam coś interesującego i nowego. To tam najszybciej znajdę wnętrze, w którym zastosowano już płytki ze świeżej kolekcji jakiegoś producenta. Albo zdjęcie wnętrza moich ulubionych pracowni architektonicznych czy koleżanek po fachu. A to, co lubię najbardziej w tym portalu, to to, że Homebook.pl pokazuje przede wszystkim polskie wnętrza, polskie projekty, spojrzenie Polaków na dom czy mieszkanie, oraz to, jakich wyborów dokonują. Nasz styl jest inny niż w pozostałych krajach Europy, więc chyba właśnie to jest najpiękniejsze w Homebook.pl. Widać też jak wnętrza zmieniają się z roku na rok i jak dostępność produktów na polskim rynku ciągle rośnie, a ja przez to nie mogę już pisać postów z serii "W Polsce się nie da?" (link >>>), bo dziwnym trafem ostatnio wszystko się da :) To niesamowite, ile inspirujących realizacji czy projektów wnętrz możecie tam wypatrzeć.
Do tego kategoryzacja inspiracji na stronie homebook.pl jest fantastyczna: możecie szukać wnętrza nie tylko wg rodzaju pomieszczenia, ale także wg stylu. Czasami, kiedy moi klienci nie wiedzą jak określić styl wnętrza, który chcą, bym im zaprojektowała, odsyłam ich do Homebook.pl, aby obejrzeli każdą z kategorii stylów... wtedy łatwiej im zwerbalizować to, co mają na myśli. Na PINTEREST nie ma takiej możliwości, nie ma kategoryzacji, trzeba wiedzieć czego się szuka, wpisać hasło i to po angielsku, a potem wyskoczą piękne, eleganckie i WIELKIE, w Polsce nierealistyczne, kuchnie czy skandynawskie salony z podwyższonymi sufitami. A ja się wtedy pytam: co ja mam z tym zrobić? Uwielbiam, kiedy ktoś przesyła mi bardzo loftowe i industrialne wnętrze, wysokie na 5m, z autentycznie starą cegłą na ścianie, czarnymi metalowymi belkami pod sufitem, i prosi o to, bym pomogła mu uzyskać taki efekt w mieszkaniu w bloku :) A kiedy wejdziecie na Homebook.pl i wybierzecie industrialne wnętrza w wyszukiwarce, znajdziecie bardziej realistyczne propozycje; projekty polskich projektantów dla polskich inwestorów, mieszkających zazwyczaj w polskich blokach, kamienicach albo domach. Można więc łatwiej znaleźć ciekawe inspiracje wnętrz, właśnie takich, jakie sami posiadacie, a nie takich, jakie posiada John Carter z Houston czy Hans Svenson ze Sztokholmu. Możecie w ten sposób wyobrazić sobie efekt industrialny, jaki maksymalnie da się uzyskać w pomieszczeniu podobnym do tego, które posiadacie.
Kiedy wyszperam na Homebook.pl projekt, który zapiera mi dech w piersi, zaczynam analizować: przyglądam się podłodze, zastanawiam co to za materiał, sprawdzam, jaki jest kolor ścian i sufitu, jakie są meble i czy wiem, gdzie takie rzeczy można by kupić. Kiedy nie wiem co robić? pytam... i to jest świetne. Już nie raz zostałam mile zaskoczona szybką odpowiedzią. Każde zdjęcie w Homebook.pl należy do jakiegoś użytkownika. Wydaje mi się, że najwięcej jest tutaj wnętrz i projektów wstawianych przez studia projektowe. Dlatego świetne jest to, że można zadać pytanie do każdego zdjęcia. Chyba, że odpowiedź podpowie nam sam Homebook.pl, bo pewnie zauważyliście, że na niektórych zdjęciach od razu można znaleźć tagi i linki do produktu lub bardzo podobnego produktu, który został użyty we wnętrzu. Nie zawsze jest to trafne, ale czasami działa.
JAK SZUKAM PRODUKTÓW
Pisałam Wam kilka razy o ulubionych sklepach (link >>>), w których szukam mebli czy dekoracji. Jednak czasami nie znajduję tam wszystkiego i wtedy sięgam albo do Google, albo właśnie do Homebook.pl. Z tym, że Homebook.pl ma zawsze przewagę, przede wszystkim dlatego, że produkty, które posiadają u siebie w bazie są z tych najciekawszych sklepów wnętrzarskich, jakie istnieją w sieci, a nie z całego świata. I dlatego tutaj znajdę szybko nietypowe meble, zarówno od tych większych, jak i od mniej znanych producentów, ale zawsze ciekawe, a nie tandetne. Szybciej wyszukam tutaj coś, czego wcześniej nie widziałam już wszędzie, zwłaszcza, że tu nikt nie pozycjonuje tych produktów... widzę wszystkie dostępne. I wolę tutaj szukać stolika kawowego, bo kategoryzacja jest fantastyczna. Można określić przedział cenowy, kolor, styl czy materiał. Myk, pyk i jest. Czasem denerwuje mnie tylko to, jeśli pokazują już niedostępne produkty, choć można ustawić sobie powiadomienie o dostępności produktów przyszłości. Chociaż przynajmniej wiem, gdzie były kiedyś dostępne i mogę zadzwonić do źródła, aby podpytać o produkt.
I choć post ten powstał we współpracy z Homebook.pl, to możecie być pewni, że tak właśnie się inspiruję i relaksuję, a także szukam wielu nowych produktów... I ciekawa jestem czy znajdzie się wśród Was choć jedna osoba, która nie znała Homebook.pl do tej pory :)
buźka