Z początkiem marca zaczęliśmy robić nasz wymarzony ogród warzywny. Szczerze Wam się przyznam, że od dwóch lat zbieraliśmy się do tego, ale zawsze były pilniejsze sprawy do ogarnięcia wokół domu. Jednak teraz warzywnik stał się dla nas priorytetem i, jak tylko pogoda na to pozwoliła, zaczęliśmy budować to, co zaprojektował dla nas architekt ogrodu. Nie wiem czy pamiętacie, ale już kilka razy wspominałam, że o ile projektu wnętrza naszego domu nie oddałabym w niczyje ręce, tak ogarnięcie projektu ogrodu (głównie chodzi o dobór roślin i ich rozsadzenie) jest dla mnie wyzwaniem. Zdecydowaliśmy się więc zlecić to komuś, kto się na tym zna, robi to mega pięknie, profesjonalnie i ciekawie. Dlatego już od dwóch lat mamy przygotowany taki projekt, który małymi krokami realizujemy. Wiktor Kłyk (link do jego strony>>>) zaprojektował nam układ całego ogrodu, jego roślinność, przejścia między rabatami, pergole i wszystko to, co mnie… przerażało, bo nie umiałam sobie tego wyobrazić. Ale teraz bierzemy projekt w swoje ręce i działamy, dopracowując szczegóły jego realizacji, głównie ogrodowej architektury czy jej drewnianych elementów. Urzeczywistniliśmy już taras nad garażem (link do wszystkich postów z realizacji tego projektu >>>), potem obsadziliśmy i odremontowaliśmy domek Gabi, a w tym roku działamy przy ogrodzie warzywnym, szklarni oraz tarasie (tak, tak, będziemy jeszcze robić taras na zewnątrz domu… w końcu).
Read More