Rodzinna Organizacja // 05-2014 // Family Organisation

// polski

(read in english below)

kochani, ostatnio tak wiele się u mnie dzieje, że musicie mi wybaczyć, bo pomimo najszczerszych chęci, po prostu nie dałam rady przygotować dla nas nowego dizajnu majowej RODZINNEJ ORGANIZACJI. użyłam tego, który był miesiąc temu i zmieniłam daty. zresztą te ptaszki mnie urzekły, wcale się nie obrażę używać ich kolejny miesiąc - mam nadzieję, że wy też. dla mnie maj będzie niesamowicie pracowity: najpierw majówka i nadrabianie zaległości, potem koncert mało znanego Bobby Bovella, którego jestem współorganizatorką (sąd też tyle pracy). potem 3 urodziny mojej córki, a na koniec przygotowania do długo oczekiwanych wakacji w tunezji. Oj będzie się działo, także planner mi się na pewno bardzo przyda. a wam?

macie plany na majówkę? widziałam, że wiele blogerek już się żegna na kilka dni i wybiera w bardzo ciekawe miejsca. trochę zazdroszczę, ale ja tym razem potrzebuję zostać w domu, bo mam w nim okropne zaległości, także w blogowaniu i innych obowiązkach. mam, więc nadzieję trochę to nadrobić oraz wypocząć w ogrodzie.

JEŚLI SIĘ WAM PODOBA KOLEKCJA I CHCECIE JĄ UŻYWAĆ, ŚCIĄGNIJCIE I WYDRUKUJCIE SOBIE DARMOWĄ RODZINNĄ ORGANIZACJĘ KLIKAJĄC NA ZDJĘCIA PONIŻEJ.

//english

my dear ones, recently I had a lot on my plate, so you would have to forgive me that although I tried really hard, I didn't manage to create new design for MAY FAMILY ORGANISATION. i used last month design and change dates. well, those birds stole my heart anyway, so I won't be sorry to use them again - i hope, you too. may is going to be crazy month for me: first I will be catching up with all the things I don't have time to do normally, next I will be co-organising a Bobby Bovell concert, than I will organise my daughter's 3th Bday, but at last but not least, I will start our preparation for a june vacation in tunisia. ow, yes, there is going to happen a lot, so I really need those planners. how about you?

any plans for a long weekend? i saw few bloggers already saying goodbye before theirs' weekend get aways. i am jealous, but just a little as this time I need to stay home to catch up with the house works, blog itself and other things. i hope to rest in the garden a little bit too.